niedziela, 6 października 2013

fasolówka ze świeżego "jaśka"

Jura Krakowsko-Częstochowska to zielone zaplecze przemysłowego Górnego Śląska i Zagłębia. W tamtejszych  zagubionych w lasach i wśród łąk miejscowościach znajduje się wiele domów weekendowych. W większości przypadków nie są to na szczęście "wypasione" wille z nowobogackimi (czyt. tandetnymi) akcentami, lecz skromne, urocze "letniska". Jeden z takich domków i jego pomysłowy płot zainspirowały mnie do zrobienia dzisiejszej zupy :) A historia ta zaczęła się następująco. Idąc do lasu mijałam dom ogrodzony niezbyt ładną, ale tanią i solidną siatką drucianą, którą właściciele ozdobili w sposób równie uroczy co praktyczny. Ów parkan został bowiem wykorzystany jako podpora dla fasoli wielokwiatowej (jedną z jej odmian jest popularny Piękny Jaś). Spod zielonych pnączy, udekorowanych czerwonymi kwiatami i apetycznymi strąkami dojrzałej fasoli nie było widać drucianej siatki. Patrząc na ten uroczy widok nabrałam ochoty na zupę ze świeżej fasoli, a pomysł wykorzystania tej rośliny jako pnącza okrywowego postanowiłam zastosować w przyszłym roku w swoim ogrodzie.  





Potrzebne:
- siatka świeżej fasoli białej zwanej popularnie Jaś
- 2,5 litra wody
- kawałek kości wieprzowej*
- kawałek boczku wędzonego
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- 1/4 selera korzeniowego
- 3 cebule
- 3 łyżki passaty pomidorowej (opcjonalnie)
- 1-2 liści laurowych
- 4 kulki ziela angielskiego
- zielenina (u mnie liście selera, zielona i biała część pora, natka pietruszki)
- 0,5 łyżeczki nasiona kopru
- 1/2 zielonej papryczki chili
- 1/3 łyżeczki czerwonej papryki
- 2 łyżki białego octu winnego lub jabłkowego
- sól i pieprz do smaku

Celowo nie dodałam majeranku, który jest stałym elementem fasolówki, ale wolę go do zimowej wersji tej zupy z suszonej fasoli. Do świeżej wolę dodać orzeźwiające dodatki w postaci świeżej papryczki chili, zieleniny i nasion kopru.

* Bulion na kości jest smaczniejszy, bardziej aromatyczny i mniej tłusty niż bulion gotowany na samym mięsie. 

Kość gotuję na małym ogniu ok 30 minut zbierając powstałe na powierzchni "szumy" (w tym celu świetnie sprawdza się małe, gęste sitko). Jak bulion się wyklaruje dodaję ziele angielskie, liść laurowy oraz część liści selera i pora. Po ok 15 minutach dodaję fasolę i pokrojone w kostkę warzywa, gotuję do miękkości. Na patelni podsmażam pokrojony w drobną kostkę boczek. Jak wytopi się dostateczna ilość tłuszczu dodaję pokrojoną w kostkę cebulę, smażę do momentu zeszklenia i dodaję do zupy. Pod koniec gotowania zupy dodaję papryczkę, przyprawy, ocet, passatę i posiekaną pozostałą część zieleniny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...