Miałam ochotę na barszcz. A że moje gotowanie w dużej mierze uzależnione jest od tego, co aktualnie dojrzewa w ogródku, więc zanim weszłam do kuchni, przeszłam się między grządkami. Zobaczyłam ostatnią w tym roku fasolkę szparagową, pięknie kwitnący czosnek bulwiasty, kwiaty kopru i młode koperki, które zasiały się same z niepozbieranych dojrzałych baldachimów. Padło więc na barszcz w letnim wydaniu - słodki od świeżych warzyw, z dużą ilością zieleniny bez zabielania.
Składniki:
- kość wieprzowa lub masło (tłuszcz jest nośnikiem smaku, więc musi być jakiś)
- woda (zależna od wielkości garnka, u mnie było ok 2 litrów)
- 2 buraki podłużne
- 4 ziemniaki
- 2 garści fasolki szparagowej
- 2 garści fasolki szparagowej
- 4 marchewki
- 2 pietruszki
- 1 cebula
- pół korzenia selera
- 3 liście laurowe (jeśli są suszone można dać mniej)
- 4 kulki ziela angielskiego
- 1 baldachim (kwiat) kopru (można pominąć lub dodać nasiona kopru)
- pół pora - części białej i zielonej
- 3 ząbki czosnku
- 3 łyżki octu czerwonego
- dowolna zielenina, u mnie było: 3 listki szałwii, młode listki buraków, natka selera, koperek, natka pietruszki, kwiaty czosnku bulwiastego*
- sól, pieprz
- sól, pieprz
Wykonanie:
Ugotować kostkę na wolnym ogniu i zebrać powstałe "szumy". Lub rozpuścić masło w wodzie. Następnie dodać liść laurowy, ziele angielskie i pokrojone w kostkę warzywa w kolejności uzależnionej od czasu ich gotowania: buraki (i ocet), marchew, pietruszkę, selera, fasolkę ziemniaki, pora. Pod koniec gotowania dodać poszatkowaną zieleninę i pokrojony w drobną kostkę czosnek. Można zachować trochę zieleniny do udekorowania talerza.
* Warto zasadzić czosnek bulwiasty (Allium tuberosum) w ogrodzie. Jest on rośliną
wieloletnią, wypuszcza liście/pędy wczesną wiosną, które smakują jak
połączenie szczypiorku z czosnkiem. Pod koniec lata pięknie kwitnie, a
jadalne kwiaty mają delikatnie czosnkowy smak.
Fajna zupka, gotuję podobną botwinkę z fasolką szparagową. Czyżbyś zapomniała dopisać fasolki w składnikach?;) Zaintrygowałaś mnie tą cebulą czosnkową. W ogóle jej nie znam, więc koniecznie muszę pamiętać o jej zasianiu przyszłej wiosny. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzapomniałam! dziękuję za przypomnienie :) przy tylu składnikach straciłam głowę. poszukałam dalszych informacji o tych kwiatkach i okazało się, że to nie cebula czosnkowa (a pod taką nazwą to dostałam!) tylko czosnek bulwiasty.
UsuńIdentyczne kwiatki ma mój żółty czosnek ozdobny, ale nigdy nie próbowałam go jeść;) Pozdrawiam!
Usuńkwiatów ozdobnego czosnku też nie jadłam ;) przypomniało mi się, że kiedyś widziałam na bazarze liście czosnku bulwiastego - sprzedawano go pod nazwą "szczypiorek czosnkowy", stąd może ta podmiana nazwy :)
Usuń