środa, 25 września 2013

dynia na surowo ze szpinakiem

Weszłam na kolejny poziom dyniowego wtajemniczenia. Hitem jesieni 2012 była Uchiki Kuri zwana potocznie Hokkaido, tej jesieni natomiast króluje nowe odkrycie - dynia Muscat de Provence. Pomimo że w domu czekały dynie z własnej uprawy, nie mogłam się oprzeć temu zielono-pomarańczowemu cudu, gdy mijałam stragan warzywny. Jeszcze w drodze do domu zaczęłam podgryzać ten apetycznie wyglądający miąższ - suchy, zwarty w kolorze intensywnej pomarańczy. Zadziwił mnie melonowym posmakiem. Wówczas pomyślałam o przygotowaniu dyniowych wstążek na surowo. Okazało się, że intuicja mnie nie zawiodła. Szukając pełnej nazwy tej odmiany przeczytałam, że nadaje się do spożywania na surowo :) W lodówce czekał baby szpinak, więc postanowiłam połączyć jego zieleń z pomarańczem dyni. Nie od dziś wiadomo przecież, że jemu oczami. Do tego rewelacyjne pestki dyni bezłupinowej, cytrynowa nuta i przekąska gotowa.
Składniki:
- kawałek dynie Muscat de Provence
- garść szpinaku (u mnie były młode listki typu baby szpinak)
- dwa plastry sera feta (opcjonalnie)
- garść pestek dyni (u mnie dyni bezłupinowej)*
- dressing: sok z pomarańczy, oliwa z oliwek, łyżeczka octu balsamicznego, pół ząbka czosnku (można go sparzyć, jeśli komuś przeszkadza smak czosnku), pół zielonej papryczki chili, sól, pieprz 

Dynię obieramy ze skórki i obieraczką do warzyw strugamy wstążki. Szpinak blanszujemy w osolonej wodzie (można podać też surowy). Czosnek przeciskamy przez praskę, a papryczkę kroimy w drobną kostkę. Składniki dressingu mieszamy, najlepiej w małym słoiku, do połączenia się płynnych części. Pestki dyni podprażamy na suchej patelni. Na talerzy układamy szpinak, na niego wstążki dyni i polewamy dressingiem. Można odczekać chwilę aż warzywa przejdą smakiem dressingu. Przed podaniem dokładamy kawałki fety i całość posypujemy pestkami dyni.

 

* Pestki dyni bezłupinowej są ciekawą alternatywą dla pestek dyni olbrzymiej. Nie maja one twardej łuski nasiennej, dzięki czemu można jej jeść bez obierania. Mają bardziej intensywny i aromatyczny smak, a także ciemniejszy zielony kolor niż tradycyjne pestki. Na szczęście nie są trudno dostępne -  można je kupić w sklepie (widziałam je w Rossmannie i Almie). Jeśli ktoś ma możliwość uprawy dyni, to nasiona tej odmiany są dostępne w sklepach nasienniczych. Miałam je w zeszłym roku w swoim ogrodzie i podobnie jak w przypadku innych odmian dyni, tak i ta jest w uprawie bezproblemowa.  

4 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...