Do klasycznej włoskiej trójcy: oliwy, czosnku i ostrej papryczki zawsze dodaję natkę pietruszki. Doskonale komponuje się z pozostałymi składnika i wydaje się być wręcz zaginionym bratem owych trojaczków. Oprócz niej dodałam (w ramach eksperymentu, na szczęście udanego) kwiaty czosnku bulwiastego, które obecnie zdobią warzywnik w jego późno letniej, schyłkowej fazie. Dodanie ich do makaronu okazało się strzałem w dziesiątkę!
- 2 garści dowolnego makaronu
- mała papryczka średnio ostra bądź pół ostrej (u mnie jedna mała zielona chili)
- ząbek czosnku
- spora garść natki pietruszki
- 3-4 łyżek oliwy z oliwek
- 5 baldachimów kwiatów czosnku bulwiastego
- sól, pieprz
Makaron ugotować w osolonej wodzie, odcedzić. Na patelni (wersja dla leniwych lub ekologicznych - w garnku po gotowaniu makaronu) rozgrzać oliwę i wrzucić posiekany niedbale czosnek, papryczkę oraz kwiaty z trzech baldachimów. Podsmażać ok 2 minut. Następnie dodać makaron i pietruszkę, wymieszać i trzymać na palniku ok 1 minuty. Na talerzu oprószyć świeżo zmielonym pieprzem i posypać kwiatami z pozostałych dwóch baldachimów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz