sobota, 17 sierpnia 2013

mięso w letniej marynacie i pieczone marchewki

Na obiad była dziś łopatka wieprzowa. Po składniki marynaty do mięsa poszłam do ogrodu. Tu skubnęłam listek, tam dwa, nie pogardziłam też kwiatkami. Efekt tego był baaardzo aromatyczny.

Do marynaty:
- kilka gałązek tymianku
- kilka gałązek oregano
- kilka młodych listków szałwii
- 5 młodych igieł rozmarynu
- łyżeczka ziaren kopru włoskiego
- 10 kwiatków lawendy
- 3 ząbki czosnku
- łyżeczka soli 
- szczypta pieprzu
- 3 łyżki oleju rzepakowego

Nasiona kopru utłukłam w moździerzu. Dodałam zioła (listki oderwałam od gałązek), czosnek pokrojony w grube plastry, zasypałam solą i pieprzem, zalałam olejem i utłukłam do momentu zmiażdżenia składników. Tak przygotowaną mieszanką posmarowałam mięso i wstawiłam do lodówki. Po kilkunastu godzinach marynowania wyciągnęłam mięso 30 min przed planowanym pieczeniem, aby nie przeżyło w piekarniku szoku termicznego. Piekłam je pod przykryciem ok 1,5 godziny*, początkowo w 200 stopniach, po 30 min zmniejszyłam do 180 stopni. Na ostatnie 20 min pieczenia zdjęłam pokrywę z naczynia. Przed krojeniem zostawiłam mięso ok 15 min, aby odpoczęło.



Równocześnie z mięsem piekłam marchewki. Wyszorowane, nieobrane pokroiłam wzdłuż na połówki i włożyłam do naczynia żaroodpornego. Posypałam je szczyptą soli, płaską łyżeczką cukru, na wierzch położyłam kilka gałązek tymianku cytrynowego, polałam 3 łyżkami oleju (można użyć oliwy) i 2 łyżkami wody. Piekłam ok 45 min.




* Długość pieczenia zależy od bardzo wielu czynników. Przede wszystkim od wagi mięsa (u mnie był to niewielki kawałek łopatki, ok. 0,6 kg wagi), jakości, od wielkości piekarnika, rodzaju (na gaz, elektryczny), mocy prądu/kaloryczności gazu itp. Dlatego czas pieczenia zawsze podaję orientacyjnie. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...